wtorek, 13 grudnia 2022

Ankieta - zakurzony bonus o Jacku i Joshu

Dawno temu zaczęłam pisać bonus o losach Jack i Josh. Pojawiły się dwie części. Czy ktoś jeszcze to pamięta i czy chciałby przeczytać zakończenie? 

Link do ankiety: LINK


EROS/SORE - ROZDZIAŁ 34 - Ona przeraża mnie jeszcze bardziej

Martin podrapał się po głowie, gdy wspiął się po trzech schodkach i stanął przed drzwiami do swojego domu. Nie czuł już, że nadal należy do niego. Ze Skyler rozmawiali o dzieciach i rozwodzie zawsze gdzieś na mieście. Z dziećmi też spotykał się poza domem. Dziś Skyler wysłała mu SMSa z prośbą, aby przyszedł po pracy. Wiadomość była zwięzła, nie tłumaczyła, o co chodziło. Martin czuł już zmęczenie po kilku godzinach spędzonych w kancelarii, a potem w sądzie. Atmosfera w biurze była ciężka do zniesienia nie tylko dla niego, ale również pozostałych pracowników. Ojciec zaszlachtowałby go publicznie, gdyby tylko nie wpłynęłoby to na renomę kancelarii. Nie mógł go wyrzucić, a do tego większość klientów lubiła Martina i jemu bardziej ufała. Stary, zrzędliwy dziad był nieprzyjemny w obyciu. Kiedy byli w biurze, ojciec udawał, że nie istnieje. Kiedy byli z klientami, udawał, że wszystko jest w porządku. Klepał go po plecach i nazywał synem. Martin nie wiedział już, co gorsze. Miał dość, ale nie mógł odpuścić, odejść z podkulonym ogonem. Ten jeden raz chciał się postawić. Przychodząc tutaj, do swojego byłego domu, był już wykończony. Miał nadzieję, że spotkanie z żoną pójdzie gładko. W pierwszym momencie chciał chwycić za klamkę i wejść, ale się powstrzymał. Nacisnął guzik dzwonka. Nikt jednak nie przyszedł, więc otworzył drzwi.

czwartek, 13 października 2022

EROS/SORE - ROZDZIAŁ 33 - Rozmowa na kanapie

Gdy już opatrzono mu ranę na czole, usztywniono rękę i nafaszerowano lekami przeciwbólowi, zaczął zastanawiać się, czy zadzwonić do Martina. Nic takiego w końcu się nie stało. Wywrócił się na schodach, gdy rano schodził do gabinetu. Martin wyszedł wcześniej do pracy.

niedziela, 21 sierpnia 2022

EROS/SORE - ROZDZIAŁ 32 - To się robi coraz bardziej skomplikowane

Shane wgryzł się w odpakowanego przed momentem loda na patyku. Gruba, czekoladowa polewa z przyjemnym trzaskiem pękła w jego ustach. Andy patrzył na niego z zazdrością. On nie mógł jeść zimnych rzeczy, na samą myśl bolały go zęby. Chociaż sam je sprzedawał, uważał wydawanie kasy na te luksusowe lody z nadzieniem, polewą i orzechami za rozrzutność. Shane ze smakołykiem w ręce usiadł na stercie pustych, plastikowych skrzynek na piwo, które czekały na wymianę.

niedziela, 24 lipca 2022

EROS/SORE - ROZDZIAŁ 31 - Moralność

David siedział na ławce już jakieś piętnaście minut. Dłonie złożone jak do modlitwy trzymał między udami. Sięgnął po telefon do kieszeni dżinsów, by sprawdzić godzinę. Złamał się i włączył YouTube, by oglądnąć nowy filmik jednego z niewielu twórców na platformie, których szanował. Godzina recenzji nowych gier na pecety i PlayStation. Nie zdążył go włączyć, gdy usłyszał charakterystyczny klekot lakierek z męskim obcasem. Ian stanął tuż przed nim, dzięki temu patrzył teraz wprost na jego szczupłe uda. Powstrzymał się, by ich nie dotknąć. Naprawdę był z niego straszny dzieciak, uznał. Gotowały się w nim hormony.

niedziela, 22 maja 2022

Jack i Josh - BONUS - Część III

 Miała być ostatnia, ale nie wyszło. Przedłużyło mi się... Komunikacja werbalna dalej nie jest silną stroną Jacka i Josha, ale wreszcie dochodzą do jakiegoś porozumienia. Obaj są szaleni i w sumie chcą tego samego. 

Josh potargał swoje rude włosy, które nieczesane przypominały lwią grzywę. Zrobił nerwowe kółko wokół dogasającego ogniska. Wrzucił kilka suchych gałęzi, które zebrał wcześniej, żeby zapłonęło na nowo. Chciało mu się krzyczeć. Jack zawsze nazywał go głupim i miał rację. On go teraz zabije i będzie miał do tego pełne prawo. Najgorsze było to, że musiał jeszcze resztę nocy spędzić z Mikiem. Mieli tylko ten jeden, ciasny namiot. Josh nie umiał po ciemku wrócić do miasta. Nie był pewien, czy potrafiłby to zrobić nawet w dzień. Nigdy nie wszedł tak głęboko w las. Sam nie wiedział dlaczego.

niedziela, 1 maja 2022

EROS/SORE - ROZDZIAŁ 30 - Uważaj

 Shane zajęty owijaniem folią formy z risotto i miski z sałatką, żeby włożyć je do lodówki, na początku nawet nie zwrócił uwagi na dzwoniący telefon. Dopiero po chwili dźwięk przetworzony na sygnał elektryczny dotarł do odpowiednich komórek jego mózgu. Zamknął lodówkę i chwycił za komórkę, która leżała na kuchennym blacie. Odebrał.

– Halo? – spytał, gdy nic nie usłyszał. Odpowiedziała mu cisza.

poniedziałek, 14 marca 2022

EROS/SORE - ROZDZIAŁ 29 - Rodzic zawsze chce dobrze

 I gdzie ta wiosna? :( Krokus niby kwitną, a mróz trzyma...

Usiedli w salonie. Ian ukradkiem rozglądnął się wokół siebie. Zawsze podziwiał, jak wszystko w tym domu było perfekcyjnie zaprojektowane. Pani Stormare, Skyler, była jak ten dom, który zaś był częścią jej. Razem i oddzielnie stanowili perfekcję. Była najpiękniejszą kobietą, jaką znał. Nawet teraz, sama w domu, miała doskonały makijaż i perfekcyjnie obciskający jej szczupłe ciało kostium, który pewnie kosztował przynajmniej tysiąc dolarów. Jego mama prowadziła salon fryzjerski, była kosmetyczką, ale w domu po prostu ubierała luźny, męski dres, kładła nogi na ławie i oglądała telewizję, jak każdy normalny człowiek po pracy. Pani Stormare na pewno nie gustowała w takich prymitywnych rozrywkach. Była jak z obrazka. Chciała taka być. Teraz została na nim sama, ale on wciąż w jakiś sposób był doskonały.

wtorek, 25 stycznia 2022

EROS/SORE - ROZDZIAŁ 28 - Matczyna miłość

 Hej :) Co u Was? Mam nadzieję, że wszyscy zdrowi.

Mały diabełek zjadł ciastko, dokładnie zbierając z talerzyka wszystkie czekoladowe okruszki i wypił kakao. Stardust ponad głową dziewczynki wypatrywał swojej mamy, która poszła do kuchni zadzwonić. Nie chciała wrócić, mimo jego bardzo proszących myśli. Najwyraźniej się rozgadała. Zdarzało jej się, a on zaczynał czuć się nieswojo. Nie miał doświadczenia z dziećmi. Nie miał pojęcia, o czym powinien z nią rozmawiać dla zabicia czasu. Kwestia ojca małej Olivii, gbura, któremu żal pieniędzy na naukę gry na skrzypcach, była ciekawa, ale nie zamierzał brnąć w to głębiej. Nie chciał się mieszać w sprawy ludzi, którzy go nie obchodzili, a przede wszystkim nie zniósłby, gdyby mała się nagle rozbeczała albo dostała histerii. Nie znał się na dzieciach, nie rozumiał ich i przerażały go.