środa, 28 września 2016

ROZDZIAŁ 7 - Biała przyczepa i czarny Cadillac

Już siódmy rozdział Texas Brothers - cyfra szczęśliwa lub wręcz przeciwnie. W japońskim można odczytać ją jako "shichi", czyli "coś bolesnego". W tym rozdziale nie dzieje się kompletnie NIC (sobie reklamę zrobiłam xD), mamy tu za to trzy dialogi. Myślę, że bardzo ważne dla późniejszej fabuły. Rozdział jakby kończy pewny wstęp do właściwej treści opowiadania. Poznaliśmy sytuację rodzinno-społeczno-seksualno-psychiczną braci (Matt zaginął w akcji). Początkowo ta część miała mieć dwa rozdziały, a całe opowiadanie dziesięć, a tu końca ni widu, ni słychu...


rama składowiska zamknęła się za Santa Boy'em i Saszą, gdy niebo na moment przybrało kolor czerwony podczas zachodzenia słońca. Rockman wzruszył ramionami i bez słowa zaczął iść poboczem drogi. Sasza powlókł się za nim, skupiając uwagę na poruszaniu się mniej więcej prosto. Przyjechali do Amarillo późnym popołudniem, a potem pili z Jackiem Hetfieldem przez kilka godzin.

wtorek, 27 września 2016

Umięśnione klaty i zwierzyna - rysunek

Na pewno znacie TAM GDZIE TOPNIEJE LÓD, a jeśli nie, to nadróbcie zaległości. Opowiadanie jest po prostu fantastyczne i to nie tylko dlatego, że to fantasy. Jest po prostu świetne. Ja łyknęłam jak Beduin wodę po miesiącu na pustyni. Leśny Ptak namówił mnie do wykonania rysunku z bohaterami - i oto jest. Jednak nie oddaje on nawet 0,(0)5% ich zajeb***ości.
Kto jeszcze uwielbia długowłosych facetów?^^

czwartek, 22 września 2016

Texas Brothers - rysunek (wzrost bohaterów)

Przy opisie postaci z "Texas Brothers" w zakładce Bohaterowie nie ma podanego wzrostu, to pomyślałam, że zrobię na szybko rysunek, na którym są wszyscy na raz, bo przecież mózg ludzki działa na zasadzie porównań. Wyszedł dość groteskowo, ale to dobrze. Nawet wpisuje się w klimat.

środa, 14 września 2016

ROZDZIAŁ 6 - Szara mysz i rudy szczur

Wczoraj w nocy pierwszy raz poczułam "coś" podczas oglądania horroru. Nigdy dotąd żaden mnie nie przeraził, nawet "Obecność", a hektolitry krwi, latające po ekranie kikuty i flaki w ogóle mnie nie ruszały. Jednak tona sztucznej krwi połączona z profanacją sacrum w postaci kobiety w dziewiątym miesiącu ciąży ścisnęły mi żołądek. "Najście" tylko dla śmiałków. A oto 6 rozdział Texas Brothers - Jest Jack! Yay!
a poranną mszę udali się do Katedry Mariackiej w Amarillo. Niski, lecz rozległy budynek z pojedynczą wieżą zbudowany był z drobnej cegły. Na jednej ze ścian widniała płaskorzeźba przedstawiająca Maryję z dzieciątkiem. Felix wstawał, gdy wszyscy wstawali i siadał, gdy inni to robili. Na sali przeważały białe rodziny, a przedstawiciele innych ras stłoczeni byli w odseparowane grupki. Msza była wyjątkowo nudna, nie było tu miejsca na niosący wesołą nowinę chór Gospel. Stał obok Liama, który od rana nie zamienił z nim nawet jednego zdania. Nic w tym dziwnego, bo cały czas towarzyszyli im jego rodzice, a temat rozmowy mógł być tylko jeden.

środa, 7 września 2016

ROZDZIAŁ 5 - Zakała rodziny i as boiska + SŁÓW KILKA

Bardzo dziękuję za komentarze pod rozdziałami - i za te analizujące i wspierające (Leśny Ptaku :*) i te bardziej emocjonalne.  A oto nowy rozdział - chyba najdłuższy ze wszystkich. Miłego czytania :)

ażdy przeciętny nastolatek o siódmej rano w sobotę powinien odsypiać całonocne granie, chlanie lub pieprzenie. Tymczasem tak wczesną porą Liam już mościł się w swoim zielonym Dodge'u Challengerze zaparkowanym na wyznaczonym placu przed internatem. Ojciec kazał pojawiać mu się na sobotnim obiedzie, a jego słowa były czymś więcej niż zwykłym rozkazem. Były jak imperatyw, jak przykazania wyryte w kamiennych tablicach.
Po posiłku, na którym miała pojawić się cała rodzina, co wprawiało Liama w jeszcze bardziej posępny nastrój, synowie wraz z ojcem wybiorą się na przymiarkę garniturów na ślub Benjamina i Misaki. Gdy chłopak z narastającą frustracją próbował stabilnie ulokować w uchwycie na napoje kubek z kawą z automatu, znajoma twarz przechyliła się przez otwarte okno w drzwiach pasażera.