czwartek, 22 listopada 2018

Atsah II - ROZDZIAŁ 4 - Chłopiec o magicznej mocy

Edit sobotni: niestety awarii uległ mój laptop, więc zapewne kolejny rozdział nie pojawi się tak szybko. Wielkie sorry :(

Nie miał pojęcia, jak do tego doszło. Nie miał pojęcia, kim był ten człowiek. Jedyne, czego był teraz pewien to, że musi biec ile sił w nogach i nie oglądać się za siebie. Wiedział to bardzo dobrze, ale i tak co chwilę obracał głowę, by znów skrzyżować spojrzenie ze wściekłym, rozbieganym wzrokiem człowieka, który go gonił. Za każdym razem tracił trochę ze swojej przewagi, więc później zaciskał z całej siły oczy, nabierał haustem powietrza do płuc i przyśpieszał, na ile pozwalały mu mięśnie, krzycząc przy tym, bo to w jakiś dziwny sposób pomagało.

niedziela, 18 listopada 2018

Atsah II - ROZDZIAŁ 3 - Przekaż mu ode mnie


W pokoju zebrało się kilkunastu mężczyzn. W najróżniejszym wieku, począwszy od gołowąsów, a kończąc na siwobrodych seniorach gangu. Mieszańcy wszystkich możliwych ras, biali, Latynosi, Indianie i czarnoskórzy. Większość wytatuowana nawet na twarzy, obwieszona złotą biżuterią, za którą w razie kontroli skarbowej nie mogliby pokazać paragonu. Z pistoletami wsuniętymi za paskami nisko wiszących na biodrach spodni.

czwartek, 8 listopada 2018

Atsah II - ROZDZIAŁ 2 - Na dwóch skrajach miasta

Z ciekawszych rzeczy... Ostatnio na przystanku zobaczyłam naturalnie rudego pana (świadczyły o tym broda i brwi), który miał zrobione blond dredy. Niemal parsknęłam śmiechem, bo wyobraziłam sobie mojego kuzyna-rudzielca w takiej fryzurze :D Także, taki mały apel do tych, których natura pobłogosławiła rudą grzywą -> nie róbcie sobie tego :>

Jak co dzień rano Josh ukrył się w małym ogrodzie na tyłach domu. Budynek znajdował się w górnej części dzielnicy, która rozciągała się na jednym wzgórz otaczających Rio de Janeiro. Wyżej była już tylko dżungla. Dom jako jeden z nielicznych tutaj miał głębokie, betonowe fundamenty, które chroniły go przed obsunięciem się wraz z ziemią, co często się tu zdarzało. Woda i elektryczność podciągnięte były nielegalnymi ciągami. Mieli nawet Internet, chociaż bardzo powolny i o niskiej przepustowości.

czwartek, 1 listopada 2018

Atsah II - ROZDZIAŁ 1 - Proszę cię, Ryan

Trochę krótki, ale to tak na rozgrzewkę :)


Pogoda wyjątkowo dzisiaj dopisała. Było przyjemnie ciepło i wreszcie przestał padać deszcz. Josh i Mira wykorzystali okazję i przenieśli się z codziennymi lekcjami na przestronny balkon. Siedzieli przy stoliku zawalonym książkami do nauki angielskiego i popijali kakao.