środa, 10 lipca 2024

EROS/SORE - ROZDZIAŁ 36 - Kto tu jest Bad Boyem?

W ostatnim poście, który był prawie rok temu pisałam, że wracam ze świata zmarłych, czy coś... Może mam dziewięć żyć? To straszne. Ten rozdział EROS/SORE nic nie wnosi, może zapowiedzią powolnego zakończenia, które, jak zwykle, nie może być szczęśliwe dla wszystkich. Ciekawe, czy ktoś to przeczyta? 😄 Czy mam coś na swoje wytłumaczenie? W sumie tak, ale to na tyle prywatne, że zachowam to dla siebie. Przepraszam. Pozdrawiam 😀


Martin fatalnie grał w kręgle, dlatego teraz ucieszył się ze zdobytych dwóch punktów. Sięgnął po następną kulę. Shane popijał piwo i na przemian przyglądał się z kanapy jego wysiłkom oraz dziewczynie siedzącej po prawej dwie loże od nich. Jakiś czas temu wyczuł jej wzrok na sobie. Co chwila zerkała na niego, co bardzo nie podobało się jej, jak podejrzewał lekarz, chłopakowi, ubranemu na sportowo byczkowi. W przeciwieństwie do dziewczyny jego spojrzenie nie było maślane, wręcz przeciwnie, sypały się iskry. Shane nie chciał mieć problemów, na przykład spotkać tego gościa w kiblu albo na podziemnym parkingu. Każdy gej najbardziej bał się chorób wenerycznych, żylaków odbytu i wpierdolu od wkurzonego cisheteroseksualnego faceta. Martin po kolejnej porażce postanowił zrobić sobie przerwę. Dosiadł się do Shane’a ostentacyjnie blisko, kładąc mu przy tym za plecami ramię na oparciu kanapy.

wtorek, 15 sierpnia 2023

EROS/SORE - ROZDZIAŁ 35 - Prysznic i Netflix

 Wracam ze świata zmarłych i moje opowiadania też :D  Muszę przeczytać "Rahzela" od początku, żeby nie walnąć jakiegoś głupiego błędu. Sama już nie pamiętam wszystkich szczegółów. Straszne. 

Od dwóch dni Martin zastanawiał się nad pewną rzeczą. Tak właściwie były dwie sprawy, które nie chciały przestać krążyć i zapętlać mu się w głowie. Po krótkiej, nieprzyjemnej wymianie zdań, która była jego winą, zaciągnął Shane’a za krawat do sypialni. To był ich najlepszy seks jak dotąd. On był jeszcze nabuzowany po rozmowie ze Skyler o jego ojcu i tego, jak bezsilny jest wobec niego, a Shane’owi zdenerwowanie kłótnią szybko przeszło, jakby w momencie o niej zapomniał.

niedziela, 26 lutego 2023

Jack i Josh - BONUS - Część IV

Heja... :) Bardzo dziękuję za udział w ankiecie. Wszyscy na tak ;) Ja też. Wrzucam IV i przedostatnią część. Pozdrawiam wszystkich i bardzo dziękuję Wam za wytrwałość, szczególnie tym wciąż komentującym. 

Bolało go ucho. Stary dziad na polowaniu pomylił go pewnie z dzikiem. To często zdarzało się myśliwym. Postrzeliłem nastolatka, który szedł przez las? Pomyliłem go z dzikiem. To bizon pod ochroną? Myślałem, że to dzik. Dobrze, że tylko go musnęło i dziad nie odstrzelił mu głowy z wiatrówki. Potem Jack sprał tego lamera, który zabrał jego chłopaka na zajebiście romantyczną, leśną wycieczkę, żeby zaliczyć tego rudego idiotę. Było to bardzo, bardzo głupie, bo są bardzo, bardzo poszukiwany przez bardzo wielu, bardzo złych ludzi, ale nie mógł się powstrzymać. Bo był zazdrosny, zły i znudzony. Ukryli się w tym kanadyjskim miasteczku na krańcu Ameryki i najwyraźniej zrobili to bardzo dobrze. Tak dobrze, że mogli wyluzować, nie oglądać się ciągle za siebie. Może po prostu się odzwyczaił się od tego, że nikt im nie zagraża, nie goni i nie śledzi. A może był jak Saul Goodman i nie mógł żyć bez dreszczyku emocji, jaki daje igranie z wymiarem sprawiedliwości. Najwyraźniej nie był w tym sam. Obaj z Joshem byli zepsuci. Nie nadawali się do życia w społeczeństwie.

wtorek, 13 grudnia 2022

Ankieta - zakurzony bonus o Jacku i Joshu

Dawno temu zaczęłam pisać bonus o losach Jack i Josh. Pojawiły się dwie części. Czy ktoś jeszcze to pamięta i czy chciałby przeczytać zakończenie? 

Link do ankiety: LINK


EROS/SORE - ROZDZIAŁ 34 - Ona przeraża mnie jeszcze bardziej

Martin podrapał się po głowie, gdy wspiął się po trzech schodkach i stanął przed drzwiami do swojego domu. Nie czuł już, że nadal należy do niego. Ze Skyler rozmawiali o dzieciach i rozwodzie zawsze gdzieś na mieście. Z dziećmi też spotykał się poza domem. Dziś Skyler wysłała mu SMSa z prośbą, aby przyszedł po pracy. Wiadomość była zwięzła, nie tłumaczyła, o co chodziło. Martin czuł już zmęczenie po kilku godzinach spędzonych w kancelarii, a potem w sądzie. Atmosfera w biurze była ciężka do zniesienia nie tylko dla niego, ale również pozostałych pracowników. Ojciec zaszlachtowałby go publicznie, gdyby tylko nie wpłynęłoby to na renomę kancelarii. Nie mógł go wyrzucić, a do tego większość klientów lubiła Martina i jemu bardziej ufała. Stary, zrzędliwy dziad był nieprzyjemny w obyciu. Kiedy byli w biurze, ojciec udawał, że nie istnieje. Kiedy byli z klientami, udawał, że wszystko jest w porządku. Klepał go po plecach i nazywał synem. Martin nie wiedział już, co gorsze. Miał dość, ale nie mógł odpuścić, odejść z podkulonym ogonem. Ten jeden raz chciał się postawić. Przychodząc tutaj, do swojego byłego domu, był już wykończony. Miał nadzieję, że spotkanie z żoną pójdzie gładko. W pierwszym momencie chciał chwycić za klamkę i wejść, ale się powstrzymał. Nacisnął guzik dzwonka. Nikt jednak nie przyszedł, więc otworzył drzwi.

czwartek, 13 października 2022

EROS/SORE - ROZDZIAŁ 33 - Rozmowa na kanapie

Gdy już opatrzono mu ranę na czole, usztywniono rękę i nafaszerowano lekami przeciwbólowi, zaczął zastanawiać się, czy zadzwonić do Martina. Nic takiego w końcu się nie stało. Wywrócił się na schodach, gdy rano schodził do gabinetu. Martin wyszedł wcześniej do pracy.

niedziela, 21 sierpnia 2022

EROS/SORE - ROZDZIAŁ 32 - To się robi coraz bardziej skomplikowane

Shane wgryzł się w odpakowanego przed momentem loda na patyku. Gruba, czekoladowa polewa z przyjemnym trzaskiem pękła w jego ustach. Andy patrzył na niego z zazdrością. On nie mógł jeść zimnych rzeczy, na samą myśl bolały go zęby. Chociaż sam je sprzedawał, uważał wydawanie kasy na te luksusowe lody z nadzieniem, polewą i orzechami za rozrzutność. Shane ze smakołykiem w ręce usiadł na stercie pustych, plastikowych skrzynek na piwo, które czekały na wymianę.