Przy opisie postaci z "Texas Brothers" w zakładce Bohaterowie nie ma podanego wzrostu, to pomyślałam, że zrobię na szybko rysunek, na którym są wszyscy na raz, bo przecież mózg ludzki działa na zasadzie porównań. Wyszedł dość groteskowo, ale to dobrze. Nawet wpisuje się w klimat.
P.S. Dziwne rzeczy dzieją się na tym świecie... Przyznali mi stypendium^^ Uwierzycie? Bo ja nie. Obchodzi was to? Pewnie nie xD Ja się w każdym razie cieszę. Niezbadane są wyroki dziekana...
Ciekawy rysunek i fajnie pokazuje przekrój bohaterów. Jeszcze bardziej lubię Saszę i Santę, zdecydowanie moja ulubiona para w Texasie :3
OdpowiedzUsuńPS Gratuluję stypendium!
"Ciekawy" to adekwatne określenie xD Aż razi szpetotą, błędami anatomicznymi i perspektywy.
UsuńMoże dlatego tak mi się podoba. A Sasza wyszedł tu jakiś taki zbyt cool jak na niego. Ach, faceci z gitarami :)
W tej niedoskonałości jego siła ;D Może Sasza jest taki cool, tylko sam tego nie dostrzega, żyjąc w cieniu upadłej gwiazdy, którą tak wynosi na piedestał? ;) Skoro już ma tę gitarę, to wykorzystaj ją w opowiadaniu, niech zagra dla Santy romantyczną balladę~~ (się romantyzm we mnie odezwał od siedmiu boleści hehe xD)
UsuńHa ha, to tak, jakby Rakku deklamował Vildarowi miłosne liryki - niewykonalne i opłakane w skutkach ;D Myślę, że relacje tych dwóch par są w pewnym stopniu podobne - oczywiście SantaxSasza to wersja super soft, ale trudno to o miejsce na romantyzm.
UsuńMój Sasza najkochańszy :D Słodko wyszedł, ogólnie słodki rysunek i fajnie tak spojrzeć na nich wszystkich na raz
OdpowiedzUsuńjaram się, że tylu Twoich bohaterów ma długie włosy
OdpowiedzUsuńNo, długo włosi faceci są najlepsi^^ I w cale ich to nie feminizuje. Przecież wszyscy herosi, elfy i tak dalej mają w książkach fantastycznych długie kudliska. A w realu, na ulicy zawsze można pogapić się na gości w glanach :D
Usuń